Charakterystyka sztuk walki cz.2

Tradycyjne sztuki walki cz.1

W pierwszej części cyklu, w którym chcę nieco przybliżyć świat sztuk walki, pisałem na temat ich sportowego aspektu. Chodziło głównie o zaznaczenia pewnej ogólnej charakterystyki a nie rozpisywaniu się na temat pełnej historii popartej datami.

Dzisiaj, w drugiej części chciałem poruszyć temat tradycyjnych sztuk walki. Czym właściwie są i co je różni od tych sportowych czy też nowoczesnych stylów. Z racji, iż temat jest dość długi, rozbiję go na 2-3 części tak aby teksty nie były zbyt czasochłonne 😊

Jak pisałem poprzednio, sportowe sztuki walki wywodzą się od tych tradycyjnych – w końcu trudno, aby było inaczej 😊 czy zatem różnią się od siebie znacząco? A jeśli tak, to w jaki sposób i dlaczego te różnice są tak istotne? Postaram się na te pytania odpowiedzieć.

Tradycja – czym właściwie jest?

Tym mianem określamy elementy kultury przekazywane od pokoleń w takiej formie ( albo jak najbardziej zbliżone ) do tego co powstało dawno temu. W chińskich sztukach walki tak określamy style, które powstały bardzo dawno temu i są nadal przekazywane w tradycyjny sposób przez kolejne pokolenia mistrzów.

Dla przykładu – u nas trenujemy tradycyjny styl Hung Gar Kuen, który powstał w XVIII wieku. Przez te wszystkie lata mistrzowie przekazywali go kolejnym pokoleniom w sposób tradycyjnego nauczania oraz zachowując jego tradycyjną charakterystykę.

Czy to oznacza, że nasz styl się w ogóle nie zmieniał?

Oczywiście, że nie. Styl cały czas ewoluował, jednak tutaj mówiąc o ewolucji, mamy na myśli dodanie nowych istotnych technik, czy pewne zmiany mające na celu uskutecznić styl. Jednak jego twardy i siłowy charakter, czy też bojowe zastosowanie pozostało bez zmian ( szerzej o tym jak nasz styl ewoluował będzie osobny wpis )

System rodzinny

Kolejną ważną cechą jest to jak styl jest przekazywany. W szkołach sportowych zazwyczaj jest tak, że mamy kilku instruktorów. Jeden uczy np. sandy, drugi łatwiejszych form z bronią, trzeci tych trudniejszych, czwarty form ręcznych, piąty jest od akrobatyki a szósty od ćwiczeń siłowych.

Tak duży podział ma oczywiście miejsce w największych szkołach np. w klasztorach, gdzie nauczaja się tłumy przyjezdnych oraz miejscowych. W mniejszych szkołach, często jest to podział na trenera od form i tego od walk. Czasem dochodzą jeszcze podziały na tych co uczą podstaw, pierwszych form, gibkości itd., i tych co uczą już bardziej zaawansowanych rzeczy.

W szkołach tradycyjnych sytuacja jest nieco inna. Tutaj zawsze mamy jednego nauczyciela, jednego mistrza, który trzyma pieczę nad wszystkim. Oczywiście czasem wyznacza swoich najstarszych stopniem i doświadczeniem uczniów do uczenia tych początkujących. Jednak raczej jest to na zasadzie przyuczenia, zwrócenia uwagi czy przerobienia jakiegoś materiału w celach powtórzenia niż oddania całej grupy pod skrzydła uczniów i nie angażowania się w ich naukę.

Zdarzało się również, że mistrzowie otwierali 2-3 filie swoich szkół jednak w takich przypadkach najczęściej występowali już w roli Si Gunga tych szkół, czyli osoby, która wychowała uczniów do roli samodzielnych nauczycieli, i im oddała pełne nauczanie w poszczególnych szkołach – taka relacja ojciec – syn.

Jest to porównanie, które często jest stosowane w tradycyjnych szkołach, gdyż są takimi właśnie rodzinnymi miejscami. Si Fu to ojciec, który odpowiada za naukę i rozwój uczniów, czyli swoich dzieci. Różne stopnie zaawansowania uczniów to starsze i młodsze rodzeństwo. Nauczyciel Si Fu, czyli Si Gung to dziadek dla uczniów.

W grupach tradycyjnych uczy się również szacunku dla wszystkich jej członków. Tak jak w rodzinie powinniśmy się szanować tak w szkołach sztuk walki każdy uczeń powinien darzyć szacunkiem pozostałych uczniów ( bez względu na poziom zaawansowania ), swojego mistrza, jego mistrza i całą linię przekazu.

Który schemat nauczania jest lepszy?

Myślę, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Tutaj wszystko zależy czego poszukujemy. Jeśli wybieramy drogę sportową, to pewnie lepszy jest ten pierwszy. Tutaj możemy skupić się na jednym konkretnym elemencie, na którym również trener jest skupiony. Efekty więc takiej nauki mogą być szybsze.

Metoda tradycyjna zmusza nas do całościowego treningu. Szerszego spojrzenia. Mistrz szkoły dzięki temu, że cały czas ćwiczy z uczniami i ma na nich oko, może obserwować stale ich proces rozwoju – nie tylko tego fizycznego, ale również ( a może przede wszystkim ) tego wewnętrznego. Widzi wszystkie słabości i trudności, które pomaga przezwyciężać. Stara się angażować w to, aby każdy ćwiczący poprzez trening stał się nie tylko lepszym wojownikiem, ale przede wszystkim lepszym człowiekiem.

Taki efekt ciężko jest osiągnąć, jeśli widzi się grupę tylko raz na jakiś czas na wspólnym treningu lub gdy dostaje się już gotowego zawodnika do nauki bardziej skomplikowanej formy.

Oczywiście to co napisałem nie zawsze ma odzwierciedlenie w każdym przypadku. Dla przykładu, mniejsze szkoły, gdzie naucza się stylu sportowego, mogą być nauczane przez jednego nauczyciela. Grupy są małe więc nie ma potrzeby zatrudniać większej ilości instruktorów.

W szkołach tradycyjnych, z racji, iż droga nauki jest dość długa raczej rzadko spotyka się większą ilość asystentów, gdyż niewielu uczniów przechodzi całą drogę nauki. Jest to dość wymagający proces, który sprawia, że tylko najwytrwalsi do niego docierają.

Jest to też powód, dla którego część szkół tradycyjnych przechodzi na model sportowy. Rezygnuje z nauczania części materiału, skraca proces nauki, aby szybciej wychować instruktorów czy też zatraca się główną myśl i charakter tradycyjnych sztuk walki. W ten sposób mamy do czynienia ze szkołami tradycyjnymi tylko z nazwy.

W tej części skupiłem się na samej formie nauczania. Na schemacie jaki istnieje w procesie nauczania i na tym jak zbudowane są szkoły. W kolejnej części zwrócę uwagę na wygląd form, czym charakteryzują się formy tradycyjne oraz dlaczego tradycyjne sztuki walki nie są i nie będą nigdy sportem.

Pozdrawiam

Si Fu Sławomir Chmielewski