Opanowanie, spokój, szacunek

W ostatnim czasie trafiłem na bardzo fajny film pokazujący fighterów na konferencjach przed walką albo na ostatnim ważeniu, nieco inaczej niż zazwyczaj:

Staredown Antics

【Staredown Antics】Which matchup had the funniest or most intense staredown? Tell us below!! ????????????Source: JFCombat

Opublikowany przez Martial Tribes – Martial Arts Piątek, 3 listopada 2017

Fajnie to wygląda jak zawodnicy, którzy  już niedługo rzucą się sobie do gardeł, potrafią podejść do takiego spotkania z szacunkiem i humorystycznie. Jakże niestety jest to rzadkie zjawisko.

Zdecydowanie częściej widujemy zawodników obrzucających się błotem  oraz pajacujących aby „podgrzać atmosferę”.

Tak sobie myślę, że niestety świat sportów walki idzie trochę w stronę takich właśnie zachowań. Każde gale, czy to bokserskie czy też MMA, aby się dobrze sprzedały muszą szokować. Ludzie już nawet nie mówią przed walką, który z zawodników jest w lepszej formie, tylko kto co powiedział przed walką. Kto co zrobił na ważeniu? opluł przeciwnika? popchnął? zaczepił trenera? super! będzie się działo na gali! idę! albo wykupuję PPV.

Szkoda bo uczy to młodych ludzi tego, że takie zachowanie jest normalne i wręcz pożądane bo inni będą Cię podziwiać. Ja osobiście wolę fighterów, którzy znają swoją wartość, wiedzą, że nie muszą mieszać z błotem innych i odnoszą się do innych z szacunkiem.

Wiem oczywiście, że w dużym stopniu ta otoczka jest reżyserowana i często niektórych zawodników wręcz kreuje się na takich złych chłopców. Do mnie to jednak nie przemawia. Sportowcy powinni dawać innym przykład a nie pokazywać chamstwo i brak szacunku, zwłaszcza, swoim młodym fanom.

Winą za to można również obarczać organizatorów czy też ludzi od kreowania wizerunku. Jednak pewnie nie robili by tego gdyby ludzi to nie przyciągało….jest popyt, więc jest i podaż. Głównie chodzi o przyciągnięcie nowych ludzi na walki, którzy nie wiedzą jacy zawodnicy walczą, nie znają się na tym, ale widzą, że na gali walczy celebryta, lub gość który zawsze na ważeniu tłucze wszystkich dookoła siebie, i to ich przyciąga.

Szkoda, osobiście wolał bym obejrzeć dwóch ludzi wypowiadających się do siebie z szacunkiem….a całą energię aby przeznaczali na walkę a nie głupie gadanie na miesiąc czy dwa przed nią. W dzisiejszym świecie i tak jest dużo chamstwa i szkoda, że takie właśnie zachowanie i postawy są kreowane w sporcie.

Dodatkowo może to wywoływać wrażenie, że tak właśnie wyglądają sale treningowe. Pełne agresywnych i nieprzyjemnych typów. No cóż….może i tak w niektórych przypadkach jest, jednak ogólnie sporty walki oraz sztuki walki powinny uczyć wzajemnego szacunku, opanowania oraz spokoju. Wyładować można się na worku treningowym a nie na ulicy.

Poza tym trenując SW uczymy się samokontroli tak aby nie reagować agresją w każdej chwili tylko aby właśnie unikać walki. Ten kto trenuje zna swoją wartość i nie musi nic nikomu udowadniać. Warto o tym wiedzieć jeśli chcecie zacząć treningi ale obawiacie się złego towarzystwa….a jak się takie trafi….to miejsc jest dużo….można poszukać gdzie indziej 🙂

pozdrawiam

Si Fu Sławomir Chmielewski