Sztuki Walki: Geneza, cz.2: rozwój chińskich sztuk walki ad.2

W poprzedniej części napisałem parę słów na temat początków sztuk walki i tego co oznaczają style zwierząt w kung fu. Jest to jednak temat tak szeroki, że nie udało mi się wyczerpać go w całości – zresztą nie wiem czy w ogóle się to uda, ale postaram się jeszcze troszkę bardzie przybliżyć tamte czasy.

Można powiedzieć, że sztuki walki w Chinach rozwijały się w różnym stopniu i na różnych szczeblach. Kiedy mówimy dzisiaj o nauce stylów wywodzących się z klasztorów to mamy na myśli bardziej szkolenie mnichów, chłopów, mieszczan czyli bardziej cywilów. Jednak nie można też zapominać o wojsku.

Chiny jako rozległy region zawsze był pełen konfliktów. Od wielkich wojen toczonych między królestwami ( Chiny nie zawsze były jednym Cesarstwem ) mniejszych bitew książąt, waśni miejscowych możnowładców czy też najazdów obcych nacji jak Mongołowie, Mandżurowie, plemiona barbarzyńskie czy pirackie.

Z racji tego szkolenie wojsk było ważnym aspektem utrzymania się przy władzy. Oczywiście mówimy tutaj o szkoleniu zawodowego wojska, oficerów i generałów. Większość armii stanowiły bowiem oddziały chłopskie, które były szkolone z prostych technik władania włócznią czy halabardą. Nie mogli się jednak równać z wyszkolonymi wojownikami.

W czasach pokoju swoje umiejętności, najlepsi wojownicy szlifowali na licznych turniejach. Już podczas panowania dynastii Han ( 206 p.n.e. – 220 n.e. ) organizowane były zawody, w których brali udział mistrzowie miecza, włóczni, halabardy czy też walki wręcz. Nauczano również technik walki pustymi rękoma przeciw nagim ostrzom, po to aby wojownicy umieli sobie radzić w sytuacji gdy utracą broń. Jednak tego typu techniki nauczano tylko najlepszych wojowników.

Stawiano również nacisk na budowanie tężyzny fizycznej aby wojownicy byli w stanie sprawnie operować ciężką bronią, oraz aby mogli gołymi rękoma przeciw takiej broni walczyć. Organizowano także zawody w podnoszeniu ciężkich rzeczy. Tego typu miejsca służyły oczywiście nie tylko rywalizacji, ale również wymianie opanowanych technik.

Dlatego właśnie w tradycyjnych szkołach nadal dużo uwagi poświęca się ćwiczeniom wytrzymałościowo siłowym, które bardzo dobrze komponują się z zajęciami sztuk walki.

W tych czasach narodziły się też zapasy Chińskie nazywane jiaodi i xiangpu. Jako ciekawostkę należy dodać, że z nich swoją tradycję czerpie japońskie sumo. Zapasy łączone były razem z chwytami obezwładniającymi chin’na, co stanowiło kolejny system samoobrony nauczany wśród zawodników.

Po upadku dynastii Han duże turnieje zostały porzucone na rzecz ciągłym walkom o władzę. Prawdopodobnie były organizowane mniejsze zawody w obrębie poszczególnych królestw. Na ten czas przypada także założenie klasztoru Shaolin 495r.

Do wielkich turniejów powrócono podczas panowania dynastii Song ( 960 – 1279 rok ). W tym czasie narodziło się prawdopodobnie wiele odrębnych stylów wushu. Turnieje zyskały wielką sławę i rozwijały się na niespotykaną dotąd skalę.

W stolicy Songów , liczącym ponad milion mieszkańców Kaifengu, władze utrzymywały specjalną dzielnicę rozrywki gdzie odbywały się walki a publiczności nie brakowało. W odróżnieniu od turniejów z czasów dynastii Han, walki toczone były na mniej śmiercionośną broń jak kije, zapasy czy też gołe pięści i nogi, konkursy strzeleckie.

btf

Jednak rozrywka rządzi się swoimi prawami. Z racji tego, iż walki odbywały się często i za wszelką cenę próbowano utrzymać przychylność tłumów, niektórzy wojownicy stawiali na coraz bardzie widowiskowe techniki. Do układów walki praktycznej pomału zaczynały wdzierać się elementy akrobatyki.

Można więc uznać to za początek sportowego wushu gdyż pojedynki zaczynały przypominać nieco to z czym obecnie wielu ludzi kojarzy Kung Fu. Czyli walka widowiskowa, pełna piruetów, salt. Wojownik, który opanował spektakularne techniki wzbudzał duży aplauz i zyskiwali sławę. Dzięki temu mogli z powodzeniem, po powrocie do swoich rodzinnych stron, zakładać swoje szkoły sztuk walki.

Wojownicy wyszkoleni w takich szkołach podróżowali po kraju biorąc udział w różnych turniejach organizowanych w rozmaitych miastach. Mieli okazję ścierać się tam ludzie prezentujący odmienne style co również przyczyniło się do rozwoju i popularyzacji sztuk walki.

Jednak tego typu style nazywane „kwiecistymi” były dobre jedynie na konkursy czy turnieje ale nie miały wielkiego zastosowania w prawdziwej walce. Były też wyśmiewane przez mistrzów tradycyjnych sztuk walki czy też wojskowych.

Po podbiciu Chin przez Mongołów zabroniono ludności praktykowania sztuk walki przez wojskowych. Mongołowie, posiadający potężną armię nie widzieli zagrożenia w praktykowaniu sztuk walki przez cywilów przy użyciu „niegroźnej” broni jak kijów czy pałek.

Dzięki temu wielu wojskowych ukrywało się w klasztorach czy mniejszych wioskach i dalej praktykowało sztuki walki oraz nauczało innych aby móc w przyszłości zorganizować powstanie przeciw wrogiej dynastii.

Prawdopodobnie w ten sposób za mury klasztorów przedarły się techniki bojowe, które zostały włączone do dotychczasowych ćwiczeń ogólnorozwojowych mnichów. Dzięki temu w klasztorach rósł ruch oporu oraz rozwijały się nowe sztuki walki.

W końcu niezadowolenie i liczne powstania doprowadziły do upadku Mongolskiej dynastii. A co było dalej…o tym w kolejnej części 🙂

pozdrawiam

Si Fu Sławomir Chmielewski